Danny Weber
10:03 15-12-2025
© GameMT
Poznaj GameMT EX5 - budżetowy handheld z 5-calowym ekranem IPS 1080p, Androidem, wsparciem chmury i emulatorów. Unikalny selektor trybów i Wi-Fi 5. Dowiedz się.
GameMT oficjalnie zaprezentowało swój nowy budżetowy przenośny sprzęt do gier — EX5. Wygląd wyraźnie nawiązuje do PlayStation Vita od Sony, ale firma dorzuca kilka nieoczywistych decyzji. Pierwszy rzut oka pojawił się w zajawce na kanale Roybeila na YouTube, gdzie pokazano wzornictwo i podstawowe możliwości urządzenia.
EX5 wykorzystuje 5-calowy ekran IPS o rozdzielczości 1920×1080 — parametry rzadko spotykane w tanich konsolkach. Urządzenie oparto na układzie MediaTek Helio G81 wykonanym w procesie 12 nm, z dwoma rdzeniami Cortex-A75 i sześcioma Cortex-A55 oraz grafiką Mali-G52 MP2. Całość współpracuje z 4 GB pamięci i 64 GB wbudowanej przestrzeni, którą można rozszerzyć kartą microSD.
Działając pod Androidem, handheld ma pełnić rolę maszyny do wszystkiego. W zajawce pada deklaracja wsparcia dla grania w chmurze, natywnych tytułów na Androida oraz popularnych emulatorów, takich jak ES-DE i Pegasus. Łączność bezprzewodową zapewnia dwuzakresowe Wi-Fi 5 działające w sieciach 2,4 i 5 GHz.
Uwagę przyciąga układ przycisków. EX5 oferuje krzyżak, standardowe przyciski akcji, triggery i jeden analog po lewej stronie. Zamiast drugiej gałki po prawej GameMT wstawiło fizyczny przełącznik przypominający mechaniczne pokrętło — do natychmiastowej zmiany trybów Performance, Balanced i Pwrsave-Auto. Podobny selektor można zobaczyć na kierownicach sportowych Ferrari, gdzie odpowiada za tę samą funkcję. Jedna gałka i sprzętowy wybierak trybów sugerują kurs na prostotę kosztem symetrii — rozwiązanie, które części graczy może przypaść do gustu, a innych zostawić z pytajnikiem.
EX5 trafi do sprzedaży w trzech kolorach: białym, czarnym i granatowym. Ceny i data premiery pozostają tajemnicą, choć GameMT zapowiada, że start sprzedaży nastąpi wkrótce. Jak na budżetowy handheld, zestaw w postaci panelu 1080p i elastycznego grania na Androidzie już teraz brzmi jak mocny argument.