Danny Weber
13:18 10-09-2025
A. Krivonosov
iPhone Air 5,6 mm z A19 Pro jest smuklejszy i tańszy od Galaxy S25 Edge. Plusy i minusy: bateria, pojedynczy aparat, cena 999 dolarów i strategia Apple.
Apple zaprezentowało iPhone’a Air — ruch, który już teraz bywa nazywany najśmielszą decyzją firmy w 2025 roku. Nowy model jest smuklejszy i tańszy od Samsunga Galaxy S25 Edge, a przy tym zachowuje flagowy procesor A19 Pro. Obudowa ma zaledwie 5,6 mm grubości — to rekord wśród iPhone’ów i odrobinę mniej niż u najbliższego rywala Samsunga. Cena startowa też robi różnicę: 999 dolarów wobec 1 099 dolarów za Galaxy S25 Edge.
Według analityków ta strategia przywraca impet, który osłabł po kilku generacjach zachowawczych aktualizacji. Air ma zastąpić linię Plus i celuje w osoby liczące się z ceną, ale niechętne ustępstwom w wydajności. Trudno nie odnieść wrażenia, że to próba rozruszania portfolio przez zrzucenie zbędnych milimetrów bez oddawania pola szybkości.
Są jednak zastrzeżenia. Mniejsza bateria może mieć problem, by przetrwać intensywny dzień, a pojedynczy aparat z tyłu na tle podwójnych i potrójnych zestawów wygląda jak krok wstecz. Apple stawia na dopracowanie oprogramowania i efektywność A19 Pro, by zrównoważyć te ograniczenia. Taki kompromis nie przekona wszystkich, ale priorytety są czytelne.
W Cupertino urządzenie zebrało gromkie brawa. Bloger Gaurav Chaudhary (Technical Guruji) oceniał, że iPhone Air to zupełnie nowy typ telefonu i sugerował, iż może powtórzyć efekt pierwszego MacBooka Air, wyznaczając nowy standard smukłości i wydajności. Jeśli Apple przekona użytkowników, że kompaktowe wymiary nie odbiją się na czasie pracy, Air może stać się sprzedażowym hitem i pomóc firmie odzyskać pozycję lidera na kluczowych rynkach.