Danny Weber
16:03 19-09-2025
© Apple
Australijski test upadków iPhone’a 17 Pro Max potwierdza skok wytrzymałości. Ceramic Shield 2 wytrzymał zrzuty, ekran pękł z 6 m, aluminiowa ramka się rysuje.
W Australii iPhone 17 Pro Max już został poddany testowi upadków, a pierwsze wnioski wskazują na wyraźny skok wytrzymałości. Aluminiowa obudowa nadal łatwo się rysuje i miejscami traci farbę, ale nowy Ceramic Shield 2 okazał się wyjątkowo odporny: telefon przetrwał kilka upadków bez pęknięć, a ekran popękał dopiero po zrzucie z sześciu metrów.
Ze względu na różnicę czasu względem USA to właśnie Australia dostaje najnowsze iPhone’y jako pierwsza, więc tam odbyły się inauguracyjne próby iPhone’a 17 Pro Max. Kanał Apple Track na YouTube, od lat wykonujący testy w Sydney, ponownie przeprowadził test upadków nowego flagowca Apple.
Zgodnie z przewidywaniami aluminiowa ramka szybko łapie ślady użytkowania, a lakier po kilku uderzeniach zaczyna się wycierać. Prawdziwym zaskoczeniem jest jednak to, jak dobrze szkło Ceramic Shield 2 znosi kolejne ciosy. Apple przekonuje, że jest trzykrotnie bardziej odporne na zarysowania, a uzyskane rezultaty z tą deklaracją współgrają.
We wcześniejszych próbach iPhone 16 Pro Max poddawał się po kilku zrzutach, podczas gdy iPhone 17 Pro Max wyszedł z nich niemal bez szwanku. Tylne szkło nie popękało aż do upadku z wysokości sześciu metrów — wynik, który trudno zignorować. Taki poziom ochrony zwykle zapewnia etui, a nie sam telefon.
W sumie test sugeruje, że aluminiowa konstrukcja iPhone’a 17 Pro Max jest solidniejsza, niż wielu się spodziewało, mimo obaw, że przejście z tytanu w iPhonie 16 Pro Max na aluminium okaże się krokiem wstecz. Owszem, aluminium potrafi się odkształcać, a wykończenie szybko się zużywa, ale szkielet nadal dobrze znosi twarde lądowania. W codziennym użytkowaniu kompromis między kosmetycznymi otarciami a unikniętym rozbiciem wydaje się po prostu łatwiejszy do zaakceptowania.