Danny Weber
17:50 09-10-2025
© A. Krivonosov
USA udzieliły Nvidii licencji na dostawy 500 tys. GPU Blackwell do ZEA. Akceleratory trafią do amerykańskich centrów danych; to test nowej dyplomacji AI.
Stany Zjednoczone oficjalnie udzieliły Nvidii licencji na dostawę pół miliona najnowszych układów GPU z serii Blackwell do Zjednoczonych Emiratów Arabskich — to pierwszy krok w szeroko zakrojonym partnerstwie technologicznym obu krajów. Bloomberg szacuje wartość dostaw na dziesiątki miliardów dolarów, przy czym akceleratory trafią nie do lokalnych firm, lecz do amerykańskich operatorów centrów danych prowadzących obiekty w Emiratach.
Licencja rozwija majowe porozumienie, które pozwala Emiratom kupować do 500 tys. chipów Nvidii rocznie, włącznie z przyszłymi generacjami Rubin i Feynman. W zamian ZEA zobowiązały się w ciągu dekady zainwestować 1,4 biliona dolarów w gospodarkę USA, pod warunkiem wzajemnego dopasowania nakładów. W pierwszej fazie wyłączono dostawy dla państwowej spółki G42, budującej 5‑gigawatowe centrum danych dla OpenAI; zgodnie z zasadami G42 może jednak później otrzymać do 20% procesorów przeznaczonych dla regionu.
Ta decyzja sygnalizuje nowy nurt amerykańskiej dyplomacji w obszarze AI: eksport kluczowego sprzętu powiązano z politycznymi i inwestycyjnymi zobowiązaniami partnerów. Waszyngton chce umocnić wpływy w Zatoce Perskiej i jednocześnie ograniczać rozprzestrzenianie się chińskich technologii — zwłaszcza rozwiązań Huawei — w strategicznie ważnym regionie. Brzmi to mniej jak zwykła transakcja sprzętowa, a bardziej jak pakt geopolityczny.
Mimo to porozumienie doczekało się krytyki. Przeciwnicy wskazują, że Stany Zjednoczone podniosły roczny limit ze 100 tys. do 500 tys. GPU bez dodatkowych mechanizmów nadzoru, podczas gdy ZEA utrzymują bliskie relacje z Chinami. Biały Dom traktuje jednak tę umowę jako wzorzec: jeśli program z Emiratami się sprawdzi, podobne porozumienia mogą objąć innych sojuszników, pomagając Waszyngtonowi utrzymać przewagę w przydziale zasobów do globalnej infrastruktury AI. To, jak szybko taki szablon się rozpowszechni, zależeć będzie od zastosowanych zabezpieczeń — albo ich braku.