Danny Weber
02:47 27-10-2025
© A. Krivonosov
Northridge Fix krytykuje GeForce RTX 5090 Founders Edition: złącze FPC czyni kartę w praktyce nienaprawialną. Zobacz wnioski z demontażu i ostrzeżenie.
Flagowy GeForce RTX 5090 Founders Edition, reklamowany jako pokaz możliwości i wzornictwa, wylądował w centrum kontrowersji. Znany specjalista od napraw elektroniki z kanału YouTube Northridge Fix skrytykował kartę, uznając ją za jeden z najgorszych projektów GPU, z jakimi miał do czynienia. To zdecydowanie nie jest taki debiut wyznaczający standardy, na jaki Nvidia mogła liczyć.
W filmie z demontażu stwierdził, że RTX 5090 FE jest w praktyce nienaprawialny, jeśli uszkodzi się jej wewnętrzne złącze — tego konkretnego elementu nie da się nigdzie zdobyć ani zastąpić. Karta trafiła do niego po montażu bloku wodnego od firmy trzeciej, po którym przestała podawać sygnał wideo. Z dwóch egzemplarzy należących do klienta jeden udało się ożywić, ale Founders Edition okazała się nie do uratowania.
Po otwarciu urządzenia okazało się, że RTX 5090 FE składa się z dwóch modułów połączonych niezwykle delikatnym złączem FPC. Układ porównał do instalacji hydraulicznej, gdzie każdy dodatkowy łącznik zwiększa ryzyko przecieku — porównanie wydaje się tu wyjątkowo trafne. Jego zdaniem samo uszkodzenie tego złącza wystarczy, by uśmiercić kartę, nawet jeśli reszta elektroniki wygląda na nienaruszoną.
Sednem problemu jest dostępność części: uszkodzonego złącza nie da się kupić. Po sprawdzeniu standardowych źródeł nie znalazł nic — element nie jest dostępny publicznie. To siłą rzeczy rodzi pytanie, po co dzielić kartę na dwa segmenty, skoro kluczowego łącza nie można wymienić.
Na koniec zwrócił się do posiadaczy karty z jednoznacznym ostrzeżeniem, że jeśli egzemplarz działa, lepiej go nie ruszać, a w razie awarii pole manewru jest minimalne — i dlatego radził omijać RTX 5090 w wersji Founders Edition. Brzmi to jak sygnał alarmowy, którego trudno zbagatelizować.