Pożar Samsung Galaxy S25+ w Korei Południowej: pierwsze ustalenia i działania firmy

Danny Weber

16:07 27-10-2025

© A. Krivonosov

Samsung Galaxy S25+ miał zapłonąć w Korei Południowej. Opisujemy incydent, wstępne ustalenia serwisu i bezpieczeństwo baterii oraz komunikację Samsunga.

W Korei Południowej flagowy Samsung Galaxy S25+ miał zapłonąć w dłoniach właściciela. Użytkownik opisał zdarzenie i udostępnił zdjęcie uszkodzonego telefonu na oficjalnym forum społeczności Samsung, co natychmiast rozkręciło dyskusję wśród członków.

Jak relacjonował właściciel, urządzenie nie było podłączone do ładowarki, gdy nagle zaczęło się nagrzewać. Po kilku sekundach rozległ się głośny trzask; zaskoczony użytkownik upuścił telefon na podłogę, a ten stanął w ogniu.

Sprzęt trafił do serwisu Samsunga, ale oficjalnej przyczyny na razie nie ustalono. Firma ma przeprowadzić wewnętrzne postępowanie, by wyjaśnić, co uruchomiło ten ciąg zdarzeń. Takie incydenty nieuchronnie kierują uwagę na bezpieczeństwo baterii i procedury kontroli jakości, a producent będzie pod presją, by szybko i jasno przedstawić chronologię zdarzeń. W praktyce to właśnie tempo i przejrzystość komunikacji przesądzają o zaufaniu użytkowników.