Najlepsze kamery sportowe 2025: GoPro Hero 13, DJI Osmo Action 5 Pro, Insta360 Ace Pro 2 i X5
Porównanie kamer sportowych 2025: GoPro Hero 13, DJI Osmo Action 5 Pro, Insta360 Ace Pro 2 i X5. Testy, plusy/minusy, rekomendacje i scenariusze użycia.
Porównanie kamer sportowych 2025: GoPro Hero 13, DJI Osmo Action 5 Pro, Insta360 Ace Pro 2 i X5. Testy, plusy/minusy, rekomendacje i scenariusze użycia.
© GoPro
Rynek kamer sportowych w ostatnich latach rozgrzał się do czerwoności. Redakcja Pepelats News wybrała pięć aktualnych modeli, z których każdy ma własne patenty i idealne scenariusze użycia. Do zestawienia trafiły wyłącznie świeże premiery — bez przestarzałych czy wycofanych z produkcji konstrukcji.
GoPro Hero 13 Black to flagowa kamera akcji marki z obsługą wymiennych obiektywów. Wciąż wyznacza standardy: nagrywa w 5,3K przy 60 kl./s, zwalnia obraz do 4K/120 kl./s, a w trybie ultraslow motion do 2,7K/240 kl./s. Matryca 27 MP dostarcza ostre zdjęcia i wideo z 10-bitowym kolorem oraz szeroką rozpiętością tonalną. Elektroniczna stabilizacja HyperSmooth została dopracowana i nadal należy do ścisłej czołówki — ujęcia pozostają płynne nawet przy solidnych wstrząsach. Obudowa jest wodoszczelna do 10 metrów bez dodatkowej obudowy, a osłona obiektywu jest zdejmowana. Wydłużono też czas pracy: około 75 minut ciągłego zapisu 5,3K/60 (do mniej więcej 1,5 godziny przy 5,3K/30), a przy niższej jakości lub odpowiednich ustawieniach da się dobić do około trzech godzin.
Najgłośniejszą nowością są wymienne szkła. GoPro wprowadziło serię obiektywów HB‑Series, które kamera rozpoznaje i automatycznie dostosowuje ustawienia. Poza standardowym szkłem pojawił się moduł Ultra Wide (kąt widzenia 177°) oraz obiektyw makro do ekstremalnych zbliżeń. Zamiast soczewki można też zamontować zestaw czterech filtrów ND, które korygują ekspozycję — idealnie do filmowego rozmycia ruchu. Kompatybilność z poprzednimi dodatkami została zachowana: Media Mod (ramka z mikrofonami i portami) do audio zewnętrznego, Light Mod, uchwyt Max Lens oraz dziesiątki mocowań na kaski, uprzęże piersiowe, kierownice i wiele innych.
Topowa jakość 5,3K/60 z bogatym detalem i kolorem.
Wszechstronność: ogromny ekosystem mocowań i akcesoriów; teraz także wymienne obiektywy i filtry dla kreatywnych ujęć.
Trwałość i ochrona: pancerna konstrukcja, wodoszczelność 10 m, sprawdzona odporność na uderzenia — gotowa na każdą wyprawę.
HyperSmooth utrzymuje płynność mimo nierówności i gwałtownych ruchów.
Lepsza bateria: akumulator Enduro wydłuża nagrywanie o około 13% względem poprzednika.
Wysoka cena flagowca, a moduły obiektywów czy Media Mod to dodatkowy koszt.
Słabsze ujęcia w słabym świetle niż u niektórych rywali — w ciemności widać szum.
To raczej ewolucja niż rewolucja. Sumarycznie jednak drobne szlify składają się na najbardziej dopracowane GoPro do tej pory.
Hero 13 Black to prawdziwy uniwersał. Bez wahania rusza w śnieg, fale, na motowycieczkę czy do vlogowania. Otrzymujemy żelazną niezawodność GoPro i pierwszoligowy obraz niemal w każdych warunkach. Solidne mocowania i wodoszczelność aż proszą się o górskie trekkingi, płytkie nurkowania albo rowerowe trasy. Nowy obiektyw Ultra Wide pozwala objąć szerokie pejzaże — albo całą ekipę na jednym ujęciu bez cofania się.
DJI Osmo Action 5 Pro to bezpośredni rywal GoPro, zaprojektowany z myślą o wytrzymałości i pracy w trudnych warunkach. Jego atut to czas pracy: do dwóch godzin nagrań 4K na jednym ładowaniu, czyli mniej więcej dwa razy dłużej niż w Hero 13. Maksymalna rozdzielczość to 4K (do 4K/120), ale doszło 4K w proporcjach 4:3 oraz pełnoklatkowe 120 kl./s — bardzo użyteczne przy dynamicznych scenach. Matryca 1/1,3 cala błyszczy po zmroku: tryb SuperNight agresywnie ogranicza szum i pozwala nagrywać jasne ujęcia do 4K/30 w słabym świetle. Nocne sceny wyglądają czyściej niż u GoPro i zbliżają się do Ace Pro 2. Do tego dochodzi wbudowane śledzenie obiektu, które utrzymuje wskazany cel w centrum kadru, ułatwiając pracę z ruchem. Stabilizację zapewnia RockSteady i HorizonSteady do blokowania horyzontu. Action 5 Pro jest też mniejsza i lżejsza od GoPro, więc łatwiej ją zamontować na kasku czy kierownicy. DJI deklaruje, że kamera lepiej znosi skrajne temperatury, swobodniej radząc sobie z mrozem i upałem. Na odważnych czeka wodoszczelność 20 m bez obudowy oraz obudowa nurkowa do 60 m.
DJI zachowało magnetyczny system szybkiego mocowania, zgodny z akcesoriami wcześniejszych Osmo Action. W pudełku jest podstawowy zestaw (płaska i zakrzywiona naklejka, ramka). Do audio idealnie pasują bezprzewodowe DJI Mic 2 i kompaktowy Mic Mini — zapewniają dźwięk wyraźnie lepszy niż mikrofon wbudowany. Dostępne są też zestawy filtrów ND/PL, pływający uchwyt do pracy w wodzie i więcej. Dla nurków przewidziano obudowę do 60 m — dla większej głębokości i ochrony.
Świetna bateria — do 120 minut ciągłego nagrywania 4K — można zapomnieć o częstym ładowaniu podczas długich przejazdów czy sesji.
Mocny obraz w słabym świetle: duża matryca i tryb nocny skutecznie trzymają szum na wodzy.
Wytrzymałość: 20 m wodoszczelności bez obudowy, odporność na kurz, błoto i wibracje. Szeroki zakres temperatur sprawdzi się i na stoku, i na pustyni.
Audio i vlogowanie: z DJI Mic robi się z niej kompetentny zestaw do vlogów — jakość dźwięku często wypada lepiej niż w GoPro, nawet z mikrofonem zewnętrznym. Przedni ekran ułatwia kadrowanie siebie.
Kompaktowa i łatwa w montażu: nieco mniejsza i lżejsza niż GoPro. Magnetyczne mocowanie przyspiesza ustawianie na metalowych powierzchniach.
Maksymalnie 4K — bez 5K czy 8K. Dla większości to w pełni wystarczające, choć perfekcjoniści mogą tęsknić za większym zapasem.
Domyślne kolory są mniej nasycone niż u GoPro — łatwo to skorygować podczas obróbki.
Ekosystem akcesoriów mniejszy niż u GoPro — brak modułowego systemu obiektywów — ale najważniejsze dodatki są.
Mniej elastyczna w ustawieniach: nie znajdziemy trybów w stylu GoPro Labs, DJI stawia na włącz i nagrywaj.
DJI Osmo Action 5 Pro to wybór, gdy liczą się długie czasy pracy i niezawodność w terenie. Do motocrossu czy enduro, gdzie rzadko da się zmieniać baterie, to strzał w dziesiątkę. W nurkowaniu i surfingu czuje się jak u siebie: głębiej zejdzie bez obudowy, a po zmroku SuperNight wyciąga detale z półmroku. Podróżnicy filmujący całe dni docenią zapas energii — kamera ogarnie napięty plan, od trekkingu na wulkan po nocny targ, bez podpinania do ładowarki.
Insta360 Ace Pro 2 to pierwsza kamera akcji z odchylanym ekranem ułatwiającym selfie i autokadrowanie. Łączy nagrywanie 8K z konstrukcją nastawioną na twórców. Duża matryca 1/1,3 cala współprojektowana z Leica rejestruje obraz do 8K/30. Przy bardzo dynamicznej akcji 8K potrafi pokazać rolling shutter lub artefakty, ale za to świetnie służy do kadrowania — z jednego materiału 8K można wycinać krystaliczne 4K. Jest też 4K/120 do maślanego slow motion. Gwiazdą jest jednak odchylany ekran: duży tylny panel, który wychyla się do przodu, znacząco ułatwia solowe vlogowanie w porównaniu z malutkimi frontowymi wyświetlaczami w GoPro czy DJI. Pomaga też przy niskich czy nietypowych kątach — opuszczamy kamerę i unosimy ekran, by trzymać kadr pod kontrolą.
Jakość obrazu dorównuje DJI Action 5 — obie kamery korzystają z tej samej matrycy — a Insta360 dokłada pełne 8K. Ujęcia są ostre, z zaskakująco solidną pracą po zmroku; nocne sceny wyglądają czyściej niż w GoPro. Mimo wspólnego hardware’u, charakter koloru jest inny — Ace Pro 2 fabrycznie stawia na nieco większy kontrast i nasycenie. Stabilizacja trzyma poziom czołówki. Miło zaskakuje audio: mikrofon wbudowany rejestruje głośno i klarownie, do codziennego użytku bez osobnego rejestratora. W razie potrzeby można podłączyć mikrofony USB bezpośrednio do kamery przez USB‑C — to rzadkość w kamerach akcji. Bateria daje radę: spokojnie ponad godzinę aktywnego 4K na jednym ładowaniu, a przy umiarkowanym użyciu — cały dzień klipów. Kamera obsługuje też solidny magnetyczny system mocowań do dedykowanych klipsów, zacisków i płytek.
Insta360 rozwija ekosystem akcesoriów do Ace Pro 2: magnetyczne klipsy, uprzęże piersiowe, adaptery na kask, kompaktowy statyw‑uchwyt i pilot zdalnego wyzwalania. Kluczowe: Ace Pro 2 obsługuje UAC dla mikrofonów USB‑C, więc większość mikrofonów podłączymy przez adapter; jest też bezprzewodowy mikrofon Insta360. Dostępne są zestawy filtrów ND i obudowa wodoszczelna.
Wideo 8K — bezkonkurencyjna szczegółowość w świecie kamer akcji. Przydatne dla profesjonalistów chcących maksimum jakości lub swobody w postprodukcji.
Odchylany ekran — idealny do nagrywania siebie i kreatywnych kątów. Naturalny wybór dla vlogerów i solowych twórców.
Duża matryca 1/1,3 cala współtworzona z Leica daje świetne rezultaty, zwłaszcza o zmierzchu. Soczyste, kontrastowe kolory prosto z kamery, z opcjonalnym profilem log do gradacji.
Audio i narzędzia pro: jeden z najlepszych mikrofonów wbudowanych w kamerach akcji; nagrywanie w log i wsparcie mikrofonów USB bezpośrednio po USB‑C. Wysokie bitrate wideo, choć 8K ogranicza się do 8 bitów.
Solidny czas pracy oraz szybki, pewny, magnetyczny system montażu.
8K/30 bywa kapryśne przy skrajnej dynamice scen — mogą pojawić się artefakty przy bardzo wysokich prędkościach. Pliki są ogromne i wymagają mocnego komputera do edycji.
Brak 10-bitów — maksimum to 8-bit. Większość tego nie odczuje, ale zaawansowani kolorzyści mogą tęsknić za większym zapasem (GoPro oferuje 10-bit).
Domyślne kolory potrafią być zbyt nasycone — warto dopasować profil lub sięgnąć po gradację dla naturalniejszego efektu.
Cena dość wysoka (około 420 USD) i mniej akcesoriów firm trzecich niż u GoPro. Mniejsza gotowość do pracy w wodzie od razu po wyjęciu z pudełka — do poważniejszego nurkowania przyda się obudowa.
Wymiary i waga nieco większe niż w Hero 13 i DJI — w większości sytuacji to nie problem, ale na bardzo małych dronach może przeszkadzać.
Insta360 Ace Pro 2 trafia do twórców, którzy filmują siebie i otoczenie. To mocny wybór dla vlogerów podróżniczych i reporterów terenowych — odchylany ekran i dobre audio upraszczają solową produkcję. Użytkownicy technologicznie obyci docenią też 8K, które daje zapas do czystych kadrów 4K w postprodukcji. Przykładowo, nagrywamy górski pejzaż w 8K, a potem wycinamy kilka zbliżeń bez utraty jakości. Duża matryca i tryb PureVideo sprawiają, że to również sprawne narzędzie do nocnych timelapse’ów w mieście. To sprzęt dla tych, którzy są gotowi poświęcić odrobinę więcej czasu na montaż, by efekt naprawdę się wyróżniał.
Insta360 X5 to najnowsza kamera w klasie 360°, z dwiema ultraszerokimi soczewkami rejestrującymi obraz we wszystkich kierunkach jednocześnie. X5 staje się flagowcem Insta360 na 2025 rok, zastępując model X4. Największy skok to nagrywanie 8K przy 30 kl./s — zaskakująco ostre materiały dla platform VR, jak YouTube VR. Dostępne są też 5,7K/60 oraz 4K/120, jeśli zależy nam na płynniejszym slow motion lub mniejszych plikach.
Podwójne matryce 1/1,28 cala i trzy koprocesory AI poprawiają ogólną jakość, zwłaszcza po zmroku. Tryb PureVideo inteligentnie redukuje szumy i poszerza dynamikę już na etapie nagrania, podobnie jak w Ace Pro 2, tyle że z myślą o obrazie 360. Nocne panoramy — miejskie ulice czy plenerowe imprezy — wychodzą czystsze i jaśniejsze. Dużym krokiem naprzód są wymienne elementy optyki: w starszych kamerach 360 rysa bywała tragedią, tutaj modułową soczewkę da się po prostu wymienić. Samo szkło jest dodatkowo utwardzane, by znieść trudy akcji. Mikrofony mają fabryczną ochronę przeciwwiatrową — piankowe filtry wyciszają pęd powietrza, więc głos jest wyraźniejszy przy dużych prędkościach.
Mimo rozbudowanej elektroniki X5 pozostaje twardzielem z długim oddechem. To najodporniejsza kamera 360 w ofercie Insta360 — wodoszczelna do 15 metrów bez obudowy, wystarczająco na snorkeling czy ujęcia pod wodospadem. Nowy akumulator 2000 mAh zapewnia do trzech godzin pracy (około 185 minut 5,7K w trybie Endurance), co jest dużym progresem względem poprzednika. Nawet w maksymalnej jakości czas nagrywania rośnie o mniej więcej 15–20%.
X5 współpracuje z szeroką gamą kreatywnych akcesoriów. Znak rozpoznawczy to niewidzialny selfie stick — teleskopowe kije Insta360 znikają podczas łączenia obrazu. Jest też uchwyt Bullet‑Time do efektownych obrotów w zwolnionym tempie rodem z Matrixa. Ponieważ X5 jest nieco większa i cięższa niż wcześniejsze modele, Insta360 przygotowało wzmocnione mocowania: solidny zacisk na kierownicę motocykla czy kij do deski surfingowej. Nurkowie dostają specjalną obudowę do 60 m, która minimalizuje zniekształcenia w miejscu łączenia obrazu pod wodą. Można dokupić zapasowe elementy optyki i osłony — to rozsądne, by uniknąć rys w trasie. W zestawie znajduje się miękki pokrowiec i stopka kompatybilna ze standardowymi mocowaniami w stylu GoPro.
Prawdziwe 360°: nagrywasz wszystko naraz i wybierasz kąt później — albo publikujesz interaktywne VR.
Wysoka rozdzielczość 8K wyraźnie podostrza panoramy. Lepsze HDR, z aktywnym HDR do 5,7K/60, równoważy kontrast.
Klasa sama w sobie w nocy: większe matryce, PureVideo i nowe algorytmy dają silne rezultaty o zmierzchu — to jedna z nielicznych kamer 360, która radzi sobie z niebem pełnym gwiazd czy nastrojowymi, przyćmionymi scenami.
Wyjątkowa odporność i serwisowalność: modułowe, wymienne soczewki to ogromny plus. Wbudowana ochrona przeciwwiatrowa poprawia audio przy dużej prędkości.
Długie czasy pracy: do trzech godzin na jednym akumulatorze w oszczędnym trybie — imponujące jak na kamerę 360. W typowych warunkach to często cały atak szczytowy bez zmiany baterii.
Oprogramowanie i workflow: aplikacja Insta360 jest prostsza niż wcześniej, a InstaFrame zapisuje równocześnie dwa pliki — płaski kadr i pełne 360 — co przyspiesza publikację w social mediach.
Złożona postprodukcja: materiał 360 wymaga obróbki — warto poznać narzędzia Insta360 lub wtyczki do Premiere. Krzywa nauki jest stromsza niż przy standardowych klipach.
Cena i gabaryt: około 550 USD i większa bryła niż typowe kamery płaskie, więc to mniej kieszonkowa opcja na co dzień.
8K tylko w 30 kl./s: do 60 kl./s trzeba zejść do 5,7K. I tak to solidny wynik, ale 8K/60 pozostaje życzeniem na przyszłość.
Kaprysy łączenia obrazu: w słabym świetle lub przy nieodpowiednim dystansie może być widać linię łączenia. Liczy się ustawienie — unikaj bliskich twarzy — a wiele ujęć zyskuje na selfie sticku, co dodaje krok przygotowań.
Insta360 X5 jest dla tych, którzy chcą uchwycić wszystko i wszędzie. Idealna dla podróżników i fanów adrenaliny, którzy chcą wracać do chwili z dowolnego kąta. Moto‑vlogerzy montują ją na kaskach, łącząc POV i szeroki widok drogi. Narciarze i snowboardziści kochają efekt drona z niewidzialnym kijem — X5 wygląda, jakby krążyła wokół ridera. Na festiwalach złapie tłum, scenę i reakcje w jednym ujęciu. Coraz częściej sprawdza się też komercyjnie — od wirtualnych spacerów po nieruchomościach po relacje z parków rozrywki — tam, gdzie liczy się panoramiczny zasięg i wysoki detal. Jeśli chcesz poświęcić czas na kreatywny montaż, X5 otwiera naprawdę bezkresne perspektywy.
GoPro Lit Hero to nietypowa nowość, która zastępuje uproszczone Hero (2024). Wyróżnia się wbudowaną diodą LED i ultrakompaktową formą. Korpus rozmiarem zbliżony do Hero 13 Black skrywa prostsze wnętrze: matryca 12 MP oznacza zdjęcia 12 MP. Wideo doczekało się mile widzianego skoku — teraz nagramy 4K/60 (wcześniej bazowy model kończył na 4K/30). Jest też zapis 4:3 i wsparcie dla H.265 lub H.264. Stabilizacja działa wyłącznie programowo: kamera nie stabilizuje na żywo, polegając na aplikacji GoPro Quik w postprodukcji. To świadomy kompromis — dzięki temu urządzenie jest mniejsze i oszczędniejsze, a Quik potrafi później nałożyć HyperSmooth, żeby uzyskać stabilny efekt.
Najmocniejszym argumentem jest LED. Cztery jasne diody wokół obiektywu doświetlają scenę na kilka metrów — idealnie do nocnych vlogów i totalnej ciemności. Wystarczy przypiąć Lit Hero do klatki piersiowej na nocny spacer — wbudowane światło rozjaśni drogę i twarz. W pudełku jest nawet dyfuzor do miękkiego światła z bliska, bez ostrych cieni. Wodoszczelność do 5 metrów bez obudowy oznacza raczej płytką wodę lub basen. Kamera waży tylko 93 g i wspiera ponad 35 mocowań GoPro. Bateria wytrzymuje około 100 minut nagrań 4K z wyłączonym światłem — jak na tak mały sprzęt, to solidny wynik. Ciągłe świecenie oczywiście skróci czas pracy.
Lit Hero współpracuje z niemal wszystkimi standardowymi mocowaniami GoPro — od klipsów po uprzęże na klatkę piersiową. Z racji zbliżonych wymiarów do Hero 13 Black pasuje do wielu ramek i etui. GoPro pozycjonuje Lit jako kamerę do wszystkiego, którą bierzesz odruchowo, i oferuje zestawy, np. Lit Hero Adventure Kit (kamera + mocowanie na głowę + klips + mini statyw). Skoro LED to cecha kluczowa, dyfuzor znajdziemy w pudełku, a zapasowe są dostępne osobno. Do zewnętrznego audio służy standardowy adapter USB‑C, choć mikrofon wbudowany w większości klipów w zupełności wystarczy. Wśród dodatków jest też pływający uchwyt i ochronne pokrowce. Można nawet skorzystać z Media Mod dla lepszego audio i złączy — mimo braku przedniego ekranu — dzięki podobnym wymiarom korpusu.
Wbudowane światło LED — rzadkość w kamerach akcji — umożliwia realne nagrywanie w słabym świetle i przyjemne dla oka nocne vlogi. Z dyfuzorem działa łagodnie nawet przy ujęciach z ręki.
Kompaktowa i lekka: mała, płaska, zawsze pod ręką — to kamera codzienna, którą faktycznie zabierzesz.
Prosta obsługa: uproszczone menu i mniej trybów ułatwiają start początkującym. To GoPro w stylu włącz i nagrywaj.
Przystępna cena 269 USD — zdecydowanie niżej niż flagowce. W dobrym świetle jakość 4K zaskakująco zbliżona do droższych modeli.
Zgrana z ekosystemem GoPro: masa kompatybilnych mocowań i akcesoriów. Świetnie sprawdza się też jako druga kamera obok Hero 13 Black do alternatywnych kadrów.
Niewielka matryca 12 MP ogranicza detal i dynamikę. W trudnym świetle (noc, ekstremalny kontrast) jakość odstaje od flagowców. LED pomaga tylko na krótkim dystansie — dalsze plany i tak pokażą szum.
Brak stabilizacji w kamerze — klipy trzeba przepuścić przez aplikację Quik. Surowe nagrania mogą się trząść, więc najlepiej sprawdza się przy spokojniejszym ruchu albo gdy i tak planujemy obróbkę.
Skromna ochrona przed wodą: 5 m bez obudowy to za mało na poważne nurkowanie. Port USB‑C jest odsłonięty, więc trzeba uważać przy kontakcie z wodą.
Brak przedniego ekranu — autokadrowanie jest trudniejsze (światło podpowiada, gdzie patrzy obiektyw).
Podstawowy zestaw funkcji: bez Protune, LiveBurst, GPS i podobnych. Zaawansowani użytkownicy mogą chcieć większej kontroli.
GoPro Lit Hero to budżetowa, codzienna kamera akcji. Błyszczy przy spontanicznych momentach, gdy większy zestaw tylko przeszkadza. Jej słodki punkt to nocne vlogowanie: wbudowane światło dobrze rysuje twarz podczas spaceru ciemnymi uliczkami czy przy ognisku. W podróży może działać jako druga kamera przypięta do plecaka lub czapki — do łatwego POV — gdy główne GoPro nagrywa szerokie ujęcia. Twórcy sportów ekstremalnych docenią ją jako ultralekką opcję na małe drony lub modele RC. Do rodzinnych ujęć to bezstresowy wybór — wytrzymała i prosta, a wbudowana latarka robi wrażenie na dzieciach.
Dzisiejsze kamery sportowe pokrywają cały wachlarz potrzeb: maksymalny detal, nocne ujęcia, zanurzenie w panoramie 360 czy ultramobilność — każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli szukasz najbardziej uniwersalnej opcji, bezpiecznym wyborem pozostaje GoPro Hero 13 Black. Na długie wyprawy i nurkowanie na prowadzenie wychodzi DJI Osmo Action 5 Pro — za sprawą baterii i odporności. Vlogerzy i ci, którzy lubią majstrować przy materiale, sięgną po Insta360 Ace Pro 2 z 8K i odchylanym ekranem. Do kreatywności 360°, Insta360 X5 otwiera nowe światy. A dla debiutantów i rozsądnie liczących wydatki, kompaktowe GoPro Lit Hero dowozi prostotę i wbudowane światło. Wystarczy zdecydować, co liczy się najbardziej — i wyruszyć po jaśniejsze, śmielsze historie.