Poznaj przeciek o iPhone 18 Air: 6,5-calowy ekran 120 Hz, dwa aparaty 48 MP, najcieńsza i lżejsza obudowa, cieńsze ramki i Face ID. Sprawdź, co szykuje Apple.
© A. Krivonosov
Pojawił się nowy przeciek z wczesnymi szczegółami na temat nadchodzącego iPhone’a 18 Air. Zamiast gonić za rewolucją, Apple najwyraźniej dopieszcza to, co już działa. Smartfon ma być najcieńszy w całej linii, zachowując znajomą stylistykę, ale z lżejszą obudową i cieńszymi ramkami.
Według informatorów urządzenie dostanie 6,5-calowy wyświetlacz z odświeżaniem 120 Hz. W praktyce postawi to iPhone’a 18 Air na równi z wersjami Pro pod względem płynności interfejsu, przy zachowaniu większej przystępności i niższej wagi. Face ID pozostaje na pokładzie — Apple nie zamierza rozstawać się ze swoim znakiem rozpoznawczym.
Najważniejszą zmianą ma być podwójny aparat z dwoma 48‑megapikselowymi sensorami: głównym i ultraszerokokątnym. Teleobiektywu na razie się nie spodziewamy — to drobny niedosyt. Mimo to Apple zwykle nadrabia różnice mocnym przetwarzaniem po stronie oprogramowania, bardziej polegając na softwarze niż na czystej sile sprzętu.
Idea „Air” wraca na pierwszy plan: maksimum lekkości, minimum zbędnych dodatków. Ta formuła kiedyś uczyniła MacBooka Air najbardziej rozpoznawalnym laptopem firmy, a teraz wygląda na to, że przyszła kolej na iPhone’a. Jeśli Apple utrzyma cenę w ryzach, iPhone 18 Air może okazać się jednym z najciekawszych modeli 2026 roku — nie dzięki fajerwerkom, lecz dzięki dopracowaniu i dbałości o detale. Bywa, że najskuteczniejszy ruch Apple to ten wykonany po cichu.